Co powiem o presetach? To, co mówiłam od zawsze - najlepszy wynalazek świata, jedno kliknięcie i zdjęcie jest w innym wymiarze. Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki mamy cudowne efekty na zdjęciu w zależności od tego, czego oczekujemy. To nie są moje pierwsze presety od Ali, korzystam jeszcze ze smaków lata, plenerów oraz dzikości serca. Wiosenne presety mnie nie zawiodły - są zupełnie inne od poprzednich, dają inne efekty na zdjęciu, które jak widać doskonale sprawdziły mi się w wiosennym plenerze. Uważam, że są nie tylko dla początkujących fotografów, którzy chcą uzyskać ładny efekt na zdjęciu, ale też dla takich, którzy robią zdjęcia już długo i nie chcą marnować nie wiadomo ile czasu na obróbkę - wystarczy kliknąć i wszystkie zdjęcia z sesji mamy obrobione w ten sam sposób (muszę przyznać, że mi sprawia problem obrobienie np 10 zdjęć z sesji żeby wyglądały tak samo, a tutaj problem się sam rozwiązuje). Najbardziej spodobały mi się presety o nazwach brown, crisp, vintage, clean, natural - jeśli chodzi o poniższe zdjęcie, natomiast zapewne przy innym zdjęciu sprawdzą się z kolei inne. W każdym razie nie ma możliwości abyście nie znaleźli chociaz kilku presetów dla siebie. Jeśli się jeszcze zastanawiacie - nie ma nad czym, bierzcie póki jest promka